.png)
Makabryczne morderstwo wstrząsnęło mieszkańcami Gdańska. W niedzielę, 2 lutego, około godziny 6:30, policja została wezwana do rzekomej szarpaniny na ulicy Młodzieży Polskiej w gdańskim Brzeźnie. Na miejscu znaleziono zwłoki 78-letniego mężczyzny, Józefa D. Jak wykazała sekcja zwłok, senior zginął od licznych ciosów w głowę zadanych tłuczkiem do mięsa. Śledztwo szybko doprowadziło do zatrzymania trzech osób: wnuczki zamordowanego, jej męża oraz ich młodszego znajomego.
Policyjne śledztwo szybko doprowadziło do zatrzymania trzech osób: wnuczki zamordowanego, jej męża oraz ich młodszego znajomego. Wszystkich troje zatrzymano jeszcze tego samego dnia, a prokuratura postawiła im zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem, dokonanego w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie. Jeśli zostaną uznani za winnych, mogą spędzić za kratami co najmniej 15 lat, a w najgorszym wypadku – resztę życia.
Feralnego ranka, około godziny 6:30, policja otrzymała zgłoszenie o „szarpaninie” na ulicy Młodzieży Polskiej. Kiedy funkcjonariusze przybyli na miejsce, znaleźli ciało starszego mężczyzny z licznymi ranami głowy i twarzy. Szybko ustalono, że ofiarą jest Józef D., mieszkaniec Brzeźna, który od pewnego czasu dzielił swoje mieszkanie z wnuczką, jej mężem oraz ich dzieckiem.
Śledczy natychmiast rozpoczęli dochodzenie, przesłuchując osoby związane z ofiarą. Już po kilku godzinach zatrzymano trzy osoby, które mogły mieć związek z morderstwem. Okazało się, że byli to najbliżsi seniora – jego wnuczka, jej mąż oraz ich znajomy.
Jak wynika z ustaleń śledczych, motywem zabójstwa były narastające konflikty rodzinne. Angelika N. i jej mąż Kamil N. wprowadzili się do Józefa D., ponieważ nie byli w stanie pozwolić sobie na wynajem własnego mieszkania. Przebywanie w jednym lokalu z 78-latkiem miało jednak prowadzić do nieustannych kłótni.
Według prokuratury Angelika N. od dłuższego czasu planowała pozbycie się dziadka. Z pomocą swojego męża oraz Dawida Z. opracowała szczegółowy plan zabójstwa. Nie znaleziono jednak żadnych dowodów na to, że Józef D. znęcał się nad wnuczką lub że dochodziło do aktów przemocy w rodzinie. Sprawcy chcieli po prostu wyeliminować "przeszkodę", jaką według nich stanowił starszy mężczyzna.
W wyniku śledztwa ustalono, że zbrodnia została skrupulatnie zaplanowana. Angelika N. była jej inicjatorką, Dawid Z. miał wykonać egzekucję, a Kamil N. pełnił rolę „obserwatora”.
Śledczy nie znaleźli dotąd narzędzia zbrodni – tłuczka do mięsa. Nie wiadomo, czy sprawcy celowo się go pozbyli, czy też wciąż znajduje się gdzieś na miejscu zdarzenia.
Jeszcze tego samego dnia cała trójka została zatrzymana i przewieziona do prokuratury. Przesłuchania trwały do późnych godzin wieczornych. Po ich zakończeniu prokurator skierował wnioski o tymczasowe aresztowanie wszystkich trojga podejrzanych.
Angelika N. i Dawid Z. przyznali się do winy i złożyli szczegółowe wyjaśnienia, z kolei Kamil N. nie przyznał się do zarzutu zabójstwa i nie był w stanie wytłumaczyć swojej obecności na miejscu zbrodni.
We wtorek sąd ma zdecydować o tym, czy podejrzani trafią do aresztu na trzy miesiące.
Sprawcom grozi kara od 15 lat pozbawienia wolności do dożywocia. Ze względu na brutalność i zaplanowanie zbrodni, prokuratura prawdopodobnie będzie wnioskować o najwyższą możliwą karę.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie