.png)
Policja w Sopocie zatrzymała dwóch obywateli Ukrainy w wieku 19 i 20 lat podejrzanych o brutalny atak na swoich rodaków. Wciąż trwają poszukiwania pozostałych dwóch napastników.
18 grudnia wieczorem na komendę policji w Sopocie zgłosił się 27-letni obywatel Ukrainy, który poinformował, że minionej nocy czterech mężczyzn w kominiarkach wtargnęło do wynajmowanego przez niego mieszkania. Napastnicy zaatakowali zgłaszającego i jego kolegę, stosując przemoc fizyczną oraz grożąc pozbawieniem życia.
- W pewnym momencie zmusili ich także do pójścia na plażę, gdzie dalej bili, gdy ci nie wykonywali ich poleceń polegających między innymi na jedzeniu piasku, piciu wody, czy rozebraniu się i wejściu do wody. Z informacji przekazanej przez 27-latka wynikało też, że napastnicy mieli ze sobą przedmiot przypominający broń, a używając przemocy zabrali im dwa telefony i dwa powerbanki - relacjonuje zdarzenie rzecznik sopockiej policji.
Jeden z poszkodowanych ujawnił, że przemoc była motywowana wymuszeniem zwrotu długu w wysokości 8 tysięcy złotych, które pożyczył od jednego z napastników.
Śledczy szybko ustalili miejsca pobytu dwóch podejrzanych. Już następnego dnia rano sopoccy kryminalni zatrzymali na terenie Gdańska dwóch obywateli Ukrainy. W trakcie przeszukania znaleziono przedmioty użyte podczas przestępstwa, w tym pistolet przypominający broń, kominiarkę, pieniądze oraz skradzione telefony i powerbanki.
W miniony piątek prokuratura przedstawiła zatrzymanym zarzuty dotyczące rozboju oraz stosowania przemocy i gróźb w celu wymuszenia zwrotu wierzytelności. Sąd zdecydował o tymczasowym aresztowaniu 19- i 20-latka na trzy miesiące.
Policja nadal pracuje nad zatrzymaniem dwóch pozostałych napastników, którzy również brali udział w napaści.
Za popełnione przestępstwa wszystkim sprawcom grozi kara do 12 lat pozbawienia wolności.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie