.png)
Z uwagi na stanowczy sprzeciw mieszkańców, upadł pomysł budowy Lumina Parku na Górze Gradowej. Świetlne atrakcje mają zostać przeniesione w inne miejsce tak, aby nie uprzykrzać życia sąsiadom oraz zwierzętom.
W zeszłym tygodniu wybuchła burzliwa dyskusja w sprawie budowy Lumina Parku. Ogród pełen iluminacji i świetlnych atrakcji miał działać w parku przy Górze Gradowej od końca października do marca przyszłego roku. Gdy tylko okoliczni mieszkańcy dowiedzieli się o pomyśle, od razu zaczęli głośno protestować.
- Domyślam się, że każdy mieszkaniec ma swoją historię, swoje ścieżki, a wdrażanie takich pomysłów bez wcześniejszych konsultacji sprawia, że przestajemy ufać osobom decyzyjnym. Nie może być tak, że mówimy głośno o zielonym Gdańsku, robimy ekopikniki, a potem zabieramy mieszkańcom dostęp do tej zieleni, a zwierzętom zakłócamy spokój. To wszystko sobie zaprzecza - komentowała wtedy całą sprawę pani Zofia, mieszkanka okolicy.
Lumina Park z założenia jest płatny. Mieszkańcy więc z dnia na dzień stracili dostęp do części parku przy Górze Gradowej, ponieważ rozstawianie instalacji rozpoczęło się już jakiś czas temu. We współpracy z Radą Dzielnicy Aniołki, zorganizowano spotkanie z dyrektorem Hevelianum oraz prezesem Lumina Parku.
Mieszkańcy głośno wtedy wyrazili swoje niezadowolenie. Poza aspektem robienia z publicznego parku maszynki do zarabiania pieniędzy poruszali kwestię bytujących w okolicy nietoperzy. Żyje tam również wiele innych gatunków zwierząt, na które oddziałoywywałoby otwarcie takiego miejsca. Będąc na zeszłotygodniowym spotkaniu, można było odnieść wrażenie, że prezes Luminy oraz dyrektor Hevelianum są kompletnie nieprzygotowani do merytorycznej rozmowy z mieszkańcami.
- Informujemy, że Hevelianum wraz z firmą Lumina odstąpiło od realizacji parku iluminacji na terenie Góry Gradowej i okolic. Presja społeczna ma sens! Doceniamy wycofanie się przez instytucję z tej lokalizacji, dziękujemy wszystkim specjalistom za wsparcie nas w procesie, a zaangażowanym mieszkańcom składamy wyrazy szacunku za ogrom uruchomionej energii społecznej. Pozostały jeszcze kwestie doprowadzenia terenu do stanu "sprzed" i pytanie, jaka nauka z tego na przyszłość, ale to już temat na kolejny wpis - czytamy na Facebooku Rady Dzielnicy Aniołki.
Okazuje się więc, że mieszkańcy dopięli swego. Lumina Park miał zawierać blisko 200 iluminacji, a pierwszych gości przyjąć już 25 października. Decyzja Hevelianum oraz przedstawicieli parku świetlnego z powrotem uwolni parkowe alejki dla spacerowiczów i da odetchnąć zwierzętom.
Kolejnym potencjalnym problemem byłby niekontrolowany napływ samochodów, którymi zapewne w większości przyjeżdżaliby odwiedzający Luminę Park. Na spotkaniu z mieszkańcami poinformowano, że za blisko pięć miesięcy dzierżawy terenów Hevelianum, spółka miała zapłacić co najmniej 140 tysięcy złotych. Pieniądze te miałyby zostać przeznaczone na pielęgnacje drzew w parku.
Jest szansa, że Lumina Park jednak powstanie, ale w innym miejscu. Nieoficjalnie mówi się o terenach stoczniowych, czy Parku Reagana na Przymorzu.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie