.png)
Gdańskie Autobusy i Tramwaje wprowadzają zmiany w systemie wynagrodzeń pracowników. Nowa polityka zakłada wzrost podstawowych pensji, jednak kosztem dotychczasowych premii. Decyzja jest efektem działań związków zawodowych, które działały w celu poprawy stabilności finansowej pracowników.
W spółce Gdańskie Autobusy i Tramwaje wprowadzono zmiany w systemie płac, które przewidują znaczące podwyżki wynagrodzenia podstawowego. Nowe zasady wiążą się jednak z rezygnacją z premii, które do tej pory stanowiły ważny element pensji. Celem tej reformy jest zapewnienie bardziej przewidywalnych i stabilnych dochodów dla pracowników.
- Od 1 stycznia stawka wynagrodzenia zasadniczego za godzinę dla kierowców i motorniczych wzrośnie o ponad 15%. Oznacza to, że wynagrodzenie w tej grupie wzrośnie średnio o ponad 1000 zł brutto. To efekt podpisanego porozumienia między zarządem spółki Gdańskie Autobusy i Tramwaje, a trzema działającymi w spółce związkami zawodowymi - poinformował wczoraj wiceprezydent Gdańska, Piotr Borawski.
Zmiany te mają zarówno swoich zwolenników, jak i krytyków. Zwolennicy wskazują na większe poczucie bezpieczeństwa finansowego, natomiast krytycy obawiają się, że brak premii wpłynie na motywację do pracy. Wprowadzone regulacje są wynikiem negocjacji związków zawodowych, które dążyły do ugruntowania lepszych warunków dla załogi.
Nadmieńmy, że zgodnie z umową ZTM i GAiT, pensja kierowców i motorniczych wzrasta co roku o wskaźnik inflacji. Wynosi on 9.5%, ale mimo tego, podwyżka będzie aż 15-procentowa. Dotychczasowa stawka w wysokości 29 zł, wzrośnie do 33.5 zł za każdą godzinę pracy.
Chociaż podwyżki są raczej powodem do radości, to część pracowników GAiT ma wątpliwości, co do źródła ich finansowania. Okazuje się, że jest nim... budżet przeznaczony na premię, ale tylko częściowo. Dotychczasowo były z niego wypłacane dodatki uznaniowe, między innymi roczne i półroczne.
Tym samym kierowcy i motorniczowie otrzymają większą pensję zasadniczą, ale z kolei bardziej ubogą premię. Z takim wnioskiem wyszły związki zawodowe, które działają w Gdańskich Autobusach i Tramwajach.
Ostre rozmowy wśród kierowców trwały również w Gdyni. Tam sytuacja była na tyle zaogniona, że nad siecią transportu zbiorowego wisiało ryzyko strajku. Finalnie udało się wynegocjować zadowalające podwyżki.
Kierujący gdyńskimi autobusami i trolejbusami również otrzymają większą o 4.5 zł, stawkę godzinową.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie