.png)
Już niebawem z ponad 250 gdańskich drzew zniknie jemioła. Wykonawca usunie pasożyta oraz wykona niezbędne cięcia sanitarne chorych gałęzi. Urzędnicy z Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni wytypowali pięć rejonów, w którym zostanie przeprowadzona pielęgnacja.
Duża część osób nie wie, że jemioła jest pasożytem dla drzew. Szczególnie te stare i dorodne podatne są na atak i szybką infekcję, która może być naprawdę groźna w skutkach. Jakie są główne szkody wyrządzane przez jemiołę?
Walkę z jemiołą, szczególnie w mieście można porównać do walki z wiatrakami. Pielęgnacja jest kosztowna, a wolne przestrzenie ułatwiają rozprzestrzenianie się pasożyta. Wiele mieszkańców zauważa w swojej okolicy drzewa zaatakowane jemiołą w całym Trójmieście.
Największe możliwości do walki z pasożytem ma sopocki samorząd, który jest jednym z najbogatszych w Polsce. Jak wiadomo nie od dziś, Sopot jest miastem bardzo zadrzewionym, a tamtejszy Zarząd Dróg i Zieleni stara się walczyć z jemiołą na bieżąco.
- Zarząd Dróg i Zieleni w Sopocie podejmuje intensywne działania w celu zwalczania jemioły, która coraz bardziej zagraża drzewom w mieście. Mimo systematycznego przycinania zaatakowanych gałęzi, walka z pasożytem niekiedy przypomina walkę z wiatrakami. Jemioła zaczyna bowiem atakować nawet te gatunki drzew, które wcześniej były na nią odporne, co sprawia, że kontrolowanie jej rozprzestrzeniania staje się coraz trudniejsze. Własnymi siłami oraz za pomocą wykwalifikowanych alpinistów wykonujemy cięcia sanitarne ulica po ulicy - mówi w rozmowie z Trójmiejskim24 Anna Dyksińska z Zarządu Dróg i Zieleni w Sopocie.
W nieco gorszej sytuacji jest Gdańsk i Gdynia, które muszą dbać o roślinność na znacznie większym terenie, nie mając jednocześnie na to proporcjonalnych środków finansowych. Dochodzi więc do bardzo trudnych sytuacji, w których urzędnicy muszą decydować, które drzewa chronić w pierwszej kolejności.
Są to najczęściej dorodne gatunki, które mają sporą wartość w naszym klimacie. Jakie drzewa są najbardziej podatne na jemiołę? Między innymi topole, wierzby, klony, lipy, sosny, czy kasztanowce i jesiony.
Choć wiele osób może być tym faktem zdziwione, to jemiołę w głównej mierze rozprzestrzeniają ptaki. Jest to bardzo prosty schemat:
To idealnie obrazuje, że walka z jemiołą jest straszliwie trudna, a chciałoby się rzec, że nawet niemożliwa. Mimo ograniczonych możliwości finansowych samorządy starają się usuwać ten pasożyt. Gdański Zarząd Dróg i Zieleni rozstrzygnął właśnie przetarg w tym zakresie.
Miasto wyda na ten cel ponad 250 tysięcy złotych.
Postępowanie podzielono na pięć zakresów, w których mieszczą się różne obszary Gdańska. Prezentujemy je poniżej:
Przetarg dla trzech z zakresów udało się już rozstrzygnąć i wybrać wykonawcę. Usuwanie jemioły i cięcia sanitarne przeprowadzi gdańska firma Dendrolab, która za zakres 1,2 i 4 zainkasuje łącznie prawie 150 tysięcy złotych.
Urzędnicy podjęli również próbę zamówienia usługi w zakresie 3 i 5, jednak kwoty oferowane przez potencjalnych wykonawców, przekroczyły zaplanowany budżet.
Zakres | Kwota w budżecie | Najniższa oferta w przetargu |
3 | 56 000 zł | 80 136 zł |
5 | 64 000 zł | 90 720 zł |
Nie wiadomo więc, czy Gdański Zarząd Dróg i Zieleni dołoży brakujące środki, czy zdecyduje się powtórzyć postępowanie. Co należy do zadań wykonawców?
Jemioła ma być usuwana techniką cieniowania. Polega ona na wyłamaniu lub odcięciu pasożyta, a następnie zakryciu miejsca porażenia specjalnym materiałem - cieniówką. Musi ona zablokować światło na 2 lata. Z mniejszych gałęzi jemioła jest usuwana poprzez ich wycięcie.
Do wycięcia chorych gałęzi, wykonawca będzie musiał użyć odpowiednio ostrych narzędzi, aby nie spowodować uszkodzeń drzewa. Muszą być one również systematycznie dezynfekowane. Podnośnik, z którego będą wykonywane prace, nie może też dociskać misy korzeniowej drzewa.
Efekty pielęgnacji drzew nie będą widoczne od razu, poza brakiem porostu jemioły. Wszystko zależy od między innymi stopnia zainfekowania drzewa oraz jego ogólnego stanu zdrowotnego.
Jeśli pasożyt nie został usunięty prawidłowo, istnieje poważne ryzyko jego odrośnięcia. Zwykle następuje to od 6 do 12 miesięcy od zabiegu. Dlatego tak kluczowy jest regularny monitoring kondycji drzew, aby odpowiednio szybko dostrzec ewentualne odrosty.
Drzewo zacznie się regenerować już po kilku miesiącach, co można ocenić na podstawie nowych przyrostów liści i gałęzi. Wyraźne efekty będzie widać po roku. Będzie to, chociażby bujny wzrost i silniejsze gałęzie.
Jemioła ma zostać usunięta z gdańskich drzew:
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie