.png)
Port Lotniczy Gdańsk im. Lecha Wałęsy wprowadza przełomowe zmiany. Od stycznia przyszłego roku pasażerowie nie usłyszą już komunikatów o boardingu, czy ostatnich wezwań do samolotu. Lotnisko stawia na spokój i komfort, wpisując się w trend tzw. silent airport.
Po wprowadzeniu zmian pasażerowie będą musieli bardziej polegać na tablicach i monitorach rozmieszczonych w terminalu. To właśnie na nich pojawiać się będą informacje o rozpoczęciu odprawy, otwarciu bramek oraz ostatnich wezwaniach. Z głośników emitowane będą jedynie komunikaty dotyczące sytuacji awaryjnych lub bezpieczeństwa.
- Wprowadzamy lotnisko bez komunikatów, aby dać naszym pasażerom komfort i spokój przed podróżą, by nie musieli słuchać wielu ogłoszeń, które nie dotyczą ich lotów. To ograniczy hałas w terminalu i da możliwość skupienia się na odpoczynku czy pracy. Chcemy uczynić podróżowanie bardziej relaksującym doświadczeniem dla pasażerów. Wierzymy, że pomoże to także osobom, które bardzo źle znoszą hałas - mówi Tomasz Kloskowski prezes Portu Lotniczego Gdańsk im. Lecha Wałęsy.
Podróżni korzystający z usług gastronomicznych czy sklepów na lotnisku muszą samodzielnie kontrolować status odprawy oraz godzinę zakończenia boardingu. Jak podkreślają przedstawiciele lotniska, monitory informacyjne znajdują się na całej trasie – od kontroli bezpieczeństwa aż po bramki.
Idea „cichych lotnisk” nie jest nowością. Port Lotniczy w Gdańsku dołączy do grona takich obiektów jak Lotnisko Chopina w Warszawie, Schiphol w Amsterdamie czy El Prat w Barcelonie. Poza Europą rozwiązanie to funkcjonuje m.in. na lotniskach w Dubaju, Delhi czy Singapurze.
Gdańskie lotnisko planuje wdrożenie zmian w drugiej połowie stycznia 2025 roku. O dokładnej dacie poinformuje w późniejszym terminie. Dla pasażerów oznacza to nowe zasady, ale i szansę na bardziej komfortowe doświadczenie przed podróżą.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie