Reklama

Kolejny etap sporu o Halę Olivia. Miasto kończy finansowanie klubu GKS Stoczniowiec

Miasto Gdańsk oficjalnie zakończyło współpracę finansową z klubem GKS Stoczniowiec. Decyzja ta, ogłoszona przez wiceprezydenta Piotra Borawskiego, to konsekwencja wieloletniego sporu o dostęp do lodowiska w Hali Olivia. Władze miasta mają nadzieję, że odcięcie klubowi miejskich dotacji skłoni jego zarząd do podjęcia dialogu.

Monopol na Halę Olivia

Hala Olivia, zarządzana przez GKS Stoczniowiec na mocy umowy dzierżawy zawartej w 1998 roku, stała się punktem zapalnym w lokalnym środowisku sportowym. W 2024 roku walne zgromadzenie delegatów Stoczniowca zdecydowało, że z obiektu mogą korzystać wyłącznie drużyny związane z klubem. Decyzja ta wykluczyła inne gdańskie zespoły, takie jak Fudeko GAS Gdańsk, zmuszając je do rozgrywania meczów i treningów poza miastem.

W konsekwencji gdańskie derby hokejowe między Stoczniowcem a Fudeko GAS Gdańsk, które powinny odbywać się w Olivii, musiały zostać rozegrane w... Elblągu.

- W ubiegły wtorek kolejny raz zaprosiłem do urzędu prezesa Stoczniowca - Marka Kosteckiego. Zaproponowałem okrągły stół i polubowne rozwiązanie sporu dla dobra gdańskiego hokeja i sportu - pisał po grudniowym meczu Stoczniowca i Fudeko wiceprezydent, Piotr Borawski - Odpowiedzi wciąż brak ale czekać cierpliwie już nie będziemy. W rozmowie wskazałem wyraznie, że brak dialogu skończy się zerwaniem od 1 stycznia wszelkiej współpracy na linii Miasto Gdańsk-Stoczniowiec. Nie będziemy dłużej tolerować gry nie fair, braku sportowej postawy i współpracy. To nie są gdańskie wartości! - skwitował samorządowiec.

Najwyraźniej do rozmów nie doszło, bo wedle zapowiedzi Piotra Borawskiego, miasto zerwało wszelką współpracę z klubem GKS Stoczniowiec 1 stycznia. O kulisach decyzji poinformował wiceprezydent w rozmowie z miejskim portalem gdansk.pl.

Gdańsk nie będzie wspierał Stoczniowca

Polityk zapowiedział, że miasto wstrzymuje wszelkie wsparcie dla GKS Stoczniowiec. Dotacje i granty na organizację wydarzeń sportowych, promocję drużyny oraz działalność społeczną przestają być udzielane.

- Nasza decyzja jest wynikiem braku dialogu ze strony władz Stoczniowca. Propozycje mediacji, w tym spotkania przy okrągłym stole, zostały zignorowane – podkreślił Borawski. Dodał również, że miasto nie będzie wspierać wydarzeń organizowanych w Hali Olivia, w tym międzynarodowych turniejów, takich jak planowany Puchar Świata w short tracku.

GKS Stoczniowiec, korzystający z miejskiego wsparcia od lat, odczuje znaczące straty finansowe. Szacuje się, że klub może stracić nawet kilka milionów złotych rocznie. Wsparcie obejmowało m.in. granty na treningi zawodników, współfinansowanie dużych wydarzeń sportowych i programów społecznych.

Piotr Borawski wyjaśnił, że miasto nie zamierza zrywać umowy dzierżawy Hali Olivia, która obowiązuje do 2036 roku, mimo jej niekorzystnych zapisów. – Zerwanie umowy oznaczałoby wieloletni spór prawny, a w tym czasie obiektem dalej zarządzałby klub - przyznał.

Mimo podjętych działań, władze Gdańska pozostają otwarte na rozmowy. Piotr Borawski zaznaczył, że celem miasta jest stworzenie przestrzeni, w której wszystkie gdańskie drużyny będą mogły trenować i grać w Hali Olivia. - Liczymy, że zarząd Stoczniowca podejmie dialog i znajdziemy rozwiązanie korzystne dla wszystkich stron. Idealnym scenariuszem byłoby połączenie dwóch gdańskich drużyn w jedną silną reprezentację miasta - dodał.

Prezes Stoczniowca: nie będę komentował sytuacji

Prezes GKS Stoczniowiec, Marek Kostecki, w rozmowie z gdansk.pl stwierdził, że klub nie otrzymał jeszcze oficjalnej informacji o decyzji miasta.

- Gdy otrzymamy takie pismo, zajmiemy stanowisko. Na razie nie zamierzamy komentować sytuacji – skwitował Kostecki.

Decyzja miasta o odcięciu finansowania ma na celu wywarcie presji na zarząd Stoczniowca, by podjął rozmowy. Władze Gdańska liczą, że wprowadzone ograniczenia zmuszą klub do zmiany stanowiska i pozwolą na powrót sportowej współpracy w duchu fair play.

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Trojmiejski24.pl




Reklama
Wróć do